Kaczyński: w Smoleńsku mogło dojść do zamachu

Kaczyński: w Smoleńsku mogło dojść do zamachu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. Wprost) Źródło:Wprost
- Nie twierdzę, że był zamach, tylko że jest grubo za mało materiału, żeby powiedzieć coś ostatecznie. Nie mogę tego wykluczyć, nie mogę potwierdzić – powiedział w TVN24 prezes PiS Jarosław Kaczyński. Dodał, że nie wyklucza żadnej teorii dotyczącej przyczyn katastrofy.
Kaczyński zasugerował, że nie wierzy, iż po ujawnieniu wyników śledztwa w sprawie katastrofy, prawda wyjdzie na jaw. – Ufam tym, którzy prowadzą różnie niezależne przedsięwzięcia. Członkom zespołu smoleńskiego w Sejmie, wielu publicystom i ludziom, którzy nie są pod politycznym naciskiem. Prokuratorom w sensie dobrej woli ufam, ale ich możliwości przy tym materiale dowodowym są radykalnie ograniczone. Bardzo niewiele dostali – powiedział prezes PiS.

Kaczyński nie chciał komentować polskiego raportu w sprawie katastrofy. - Przeczytamy raport, zobaczymy. Czytałem uwagi do raportu Anodiny (rosyjskiego - red.), wydały mi się wiarygodne. Jeśli raport komisji ministra Millera szedłby w tym kierunku, byłoby to właściwe – stwierdził polityk.

Na pytanie, co sądzi o przyczynach katastrofy, Kaczyński odparł: – Mamy rożne teorie, często dziwne. Żadnej nie wykreślam, poza tymi, które już zostały zdezawuowane. Na pewno nie było tak, że cztery razy podchodzono do lądowania, na pewno nie było tak, że ktoś na kogoś wywierał naciski – zaznaczył Kaczyński.

Według niego nie można wykluczyć, że 10 kwietnia doszło do zamachu, a już na pewno nie można określać go mianem "teorii spiskowej". – To język dezawuujący sposób myślenia, który w historii wielokrotnie się potwierdzał. Nie twierdzę, że był zamach, tylko że jest grubo za mało materiału, żeby powiedzieć coś ostatecznie. Nie mogę tego wykluczyć, nie mogę potwierdzić, jest ogromny znak zapytania odnoszący się do kwestii zasadniczej: czemu się ten samolot rozbił – podsumował prezes PiS Jarosław Kaczyński.

tvn24, ps